Geniusz Żoliborza Geniusz Żoliborza
99
BLOG

Politolog – ornitolog czyli nieoczekiwana zmiana miejsc

Geniusz Żoliborza Geniusz Żoliborza Polityka Obserwuj notkę 12

Pamiętacie moi drodzy, a może i nie pamiętacie, że dr Marek Migalski był moim kandydatem na prezydenta z ramienia PiS w wyborach prezydenckich 2015. Pisałem, że PiS powinien wystawić go jako kandydata na prezydenta w 2015 roku, gdyż .posiada on wszystkie cechy, dające bardzo duże szanse na szerokie poparcie społeczne. Dr Migalski jest młody, przystojny i bardzo inteligentny. Znamy go doskonale od kilku miesięcy, dzięki jego doskonałej publicystyce na salon24.pl i bez dwóch zdań pan dr ma prawie najlepszy blog na salonie. Wcześniej dr Migalski dał się poznać jako doskonały komentator sceny politycznej, m.in. trafnie przewidując wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych. Mimo tego, że znane były jego sympatie do polityków prawicowych, był tak dobry w swoich diagnozach społecznych, że nawet taka stacja jak TVN24 zapraszała dra Migalskiego niezwykle często do komentowania bieżących spraw politycznych. Dr Migalski, zawsze na tle katowickiego spodka, prezentował się naprawdę godnie, a gdy zaczynał wnikliwie recenzować naszych polityków, pozostali obecni w studio goście nie mieli już w zasadzie nic do dodania, pozostało im tylko potakiwanie, a żeby już w ogóle coś z siebie wykrztusić, po skończonej wypowiedzi dra Migalskiego byli w stanie wydukać tylko „zgadzam się z przedmówcą”, a pani redaktor, życząc dobrej nocy, z uśmiechem kończyła audycję.

 

Tak było. Ale to już przeszłość. Tzn. nie pomyliłem się co do oceny zdolności dr Migalskiego, te są niezwykle wysokie, ale z przykrością trzeba stwierdzić, że niestety nie będzie to już kandydat PiSu. Jego ostatnim wpis: „Czy PiS odpowiada za świństwo wobec Anity Gargas?” zdemaskował go. Opadła maska i zamiast politologa-ornitologa, mamy przed sobą wytrawnego gracza politycznego, który choć młody politycznym stażem, to jednak zakiwał nawet samego Prezesa, dotąd dzierżącego tytuł genialnego stratega. Dr Migalski strategiem jest najgenialniejszym.

 

Przypuszczam, że politolog-ornitolog od początku traktował PiS instrumentalnie, podobnie jak blogerów na salonie. Oni łykali wszystko, co napisał dr MM, jak pelikany. Tłuste pulpety żarcików i podszczypywań Tuska i jego ekipy były serwowane regularnie, aż dziw, że niektórzy wielbiciele talentu blogerskiego politologa-ornitologa nie dostawali niestrawności z przeżarcia. A tu nagle grom z jasnego nieba. Po prostu dr MM ma wielkie ambicje polityczne i czekał tylko na jakiś pretekst, by z hukiem i z przytupem PiS opuścić. I okazja jest doskonała. Pokazał się jako ktoś, dla kogo wartości są nadrzędne, chciał dobrze, ale PiS "przyłożył rękę do świństwa" i on, człowiek z zasadami, na to się nie zgadza. W telewizji się wypromował, teraz znów zacznie brylować w mediach jako niezależny ekspert, a i przypuszczam, że jakąś partyjkę sie założy, nie zdziwię się, jeśli kolejni posłowie PiS wypiszą się z partii i sklecą nowe stronnictwo. Może i Polska Plus dołączy. Kto wie, myślę, że jakby to sensownie rozegrali, to 5% za 1,5 roku spokojnie przekroczą.
A PiS będzie miał wtedy z 10%, w optymistycznej wersji.

 

Dziś na czołówkach onetów, gazwybów i innych interii krzyczą na jedynkach tytuły „PiS uczestniczył w świństwie? Ja wysiadam”. Zapewne i media elektroniczne, szczególnie telewizja, a jeszcze bardziej szczególnie, TVN, umieści to w czołówce „Faktów”. Efekt medialny osiągnięty. Cała Polska wie, że dr Migalski nie godzi się na świństwa PiS i wysiada. Z taką podbudową można zacząć nowe życie polityczne. Zaiste, nie można się dziś lepiej wypromować, jak wyjść z PiSu i zacząć go krytykować. Media, a co za tym idzie, lud, pokochają go miłością szczerą i czystą. I zaprawdę powiadam wam, po Romaszewskim i Migalskim nie jest to ostatni polityk PiS, który pokaże wkrótce swoje prawdziwe oblicze, uciekając z tonącego okrętu, który nazywa się IV RP, a gdzie ster dzierży mocną, karząca, ojcowską ręką, Prezes i jego najbliższa wierna gwardia. Oni są wciąż na posterunku, nie mogą sobie pozwolić nawet na chwilę wytchnienia. Do budowy nowej IV RP nie potrzebujemy takich, którzy nie odróżniają wiatru historii od powiewu chorągiewek i tchórzliwie rejterują z frontu walki o prawą i sprawiedliwą IV RP. Prawdziwa IV RP wykuwa się wciąż w dalekosiężnych planach Prezesa i wizjach lepszego jutra opracowywanych przez wielkich Polaków: Edgara, Putrę, Suskiego i Kuchcińskiego. Do wielkich spraw trzeba wielkich ludzi, a nie karierowiczów w maskach.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka