Dr Migalski, politolog-ornitolog, zamilkł i milczy już 24 godziny, co pozostawiło na większości salonu przygnębiające wrażenie. Pojawiają się głosy, że jeszcze oprzytomnieje, że jeszcze nie jest za późno, aby ukorzyć się błagać Prezesa o przebaczenie. Czy tak będzie? Bardzo wątpię. Pan dr politolog-ornitolog zawsze aktywnie udzielał się na blogu, a teraz ucichł. Widać jest to jakaś grubsza intryga - po mojemu żadnego przepraszania i ukorzenia nie będzie - dr MM ma ciekawy plan polityczny, a punkt startu jest następujący "jestem prawy i sprawiedliwy, ale nie godzę się na świństwa PiS, kto również się na to nie godzi, niech idzie za mną". Tu na salonie takich nie znajdzie, ale od wczoraj media trąbią na jedynkach, że dr MM się nie godzi i "wysiada" - teraz dr MM liczy na szerokie poparcie społeczne, a tu miał tylko żołnierzy PiSu którzy są takimi antykomunistami, że łykną koalicję z komuchami, jeśli tylko taka jest prezesa wola.
