Polacy (prawdziwi), gdziekolwiek jesteście. Słuchajcie mnie, albowiem sprawa jest poważna. Kieruję tę notkę do patriotów, dlatego wszelkiego rodzaju lemingi i inny element nieuświadomiony politycznie, proszę uprzejmie, acz stanowczo, o nie wpisywanie się tutaj, bo tu się dyskutuje o Polsce. Tu jest Polska.
Przeczytałem dziś notkę dra hab. Migalskiego. Nie można jej przemilczeć. I choć jestem po drugiej stronie barykady (ale wiecie, mam żonę i liczne dziatki i wysługuję się peowiakom w necie tylko dla mamony), to czasem budzą się we mnie patriotyczne odruchy, bo w głębi serca wierzę w wielką, tysiącletnią IV RP.
Demokracja, pluralizm, walka, to rozumiem i wiem, że choć racja dziejowa jest po waszej stronie, to jednak kolejne wybory, wszystko jedno jakie, nie dają przesłanek, by wierzyć w ostateczne zwycięstwo. Niestety, dziś jest was zbyt mało, a może duch bojowy zbyt słaby, by pogonić tę całą fasadową demokrację i postawić u władzy właściwych ludzi, ale skoro jest taka smuta, że muszą być te wybory, to trzeba grać tak, jak przeciwnik pozwala. A walka nie jest równa, bowiem poza sprzedajnymi mediami, funkcjonariuszami medianymi, profesorkami rodem z "Telewizyjnej godziny profesorów", UFO* oraz V kolumą, pojawił się na horyzoncie koń trojański. Ja go od razu rozszyfrowałem, stąd mój apel: strzeżcie się fałszywych przyjaciół! Bo on, ten koń, znowu jątrzy, znów udaje zatroskanie, znów posyła "tłuszcz i dobre rady". Strzeżcie się tego fałszywego przyjaciela. Kampania samorządowa PiS jest bardzo dobra i partia ma słuszną koncepcję. Jedyna rozsądna w tym momencie strategia jest taka, aby każdy samorządowiec na spotkaniu z wyborcami podkreślał to, co się stało 17 września 1939 i o wpływie tego faktu na dotacje unijne do budowy dróg gminnych, wodociągów i kanalizacji na wsi. Poseł Kuchciński powiedział, że kampania samorządowa PiSu będzie się obracała wokół katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia. I to jest dobry kierunek, bo każdy obywatel, który uważa się za patriotę, woli mieć w swojej gminie pomnik Lecha Kaczyńskiego, niż nową drogę, chodnik, oczyszczalnię ścieków czy inne nikomu niepotrzebne zbytki. Ja, podobnie jak Ela Jakubiak, mam pełne zaufanie do Prezesa. Pozwólmy panu Kuchcińskiemu kierować kampanią. Wesprzyjmy go merytorycznie, ale tak z głębi polskiego serca, z nad misy żuru, przękasząjac kaszanką i zapijając siwuchą, a nie z nad srebrnych brukselskich półmisków pełnych krewetet i kalmarów, przy brzdęku kryształowych kieliszków z Don Perignon. Tak, pan dr hab. obżera się teraz tymi frykasami i z radości zaciera rączki, że tak dobrze niszczy PiS, niby to mu pomagając. Mam nadzieję, że przejrzeliście na oczy i dacie tu, na salonie, odpowiedni odpór temu tzw. przysłowiowemu wujkowi dobra rada.
A mój pomysł na kampanię samorządową PiS to "Tysiąc pomników na tysiąclecie". A ten pan z Brukseli pokazał w kampanii prezydenckiej, co pan potrafi - przez takich jak on przegraliśmy IV RP.
Drodzy przyjaciele, nie słuchajcie tych bzdur, zwalczcie smutek i rozczarowanie.
Niech żyje Jarosław Kaczyński, te wybory wygramy! Jarosław! Jarosław! Jarosław!
Ukłony,
*UFO - Ukryty Funkcjonariusz ORMO
